Cudze chwalicie, swego nie znacie... - Vc na biwaku w Kapuśniku!

Wyjeżdżamy daleko wiele kilometrów od Mławy, by odpocząć, poznać coś lub kogoś nowego, a my, Vc, postanowiliśmy po raz kolejny-tak jak we wrześniu w Korbońcu- przeżyć wspólnie wspaniałą przygodę w Kapuśniku. To urokliwe agroranczo, gdzie piekliśmy pachnące bułeczki, które zjedliśmy na tarasie, popijając świeżutkim mlekiem  prawie prosto od krowy, piekliśmy kiełbaski nad ogniskiem. Najwięcej jednak emocji dostarczyła nam przejażdżka konna na Dalmie, Zorce, Centym, Pasjonacie  czy Szadzie. Najpierw jednak pani Ewelina zapoznała nas z siodlarnią i rodzajami siodeł. Jak każdy prawdziwy jeździec, czyściliśmy i osiodłaliśmy konie. A w tle towarzyszyły nam zapierające dech widoki przyrody...

Katarzyna Pawelczyk

Zdjęcia

Dodatkowe informacje